Czy korzystniej jest używać oryginałów czy też z zamienników?
Gdyby tak się zastanowić, jak wiele mamy różnorodnych produktów w sklepie naszłaby nas niechybnie refleksja. Wszakże wiele z tego typu rzeczy nie różnią się niczym między sobą. Batonik pierwszy, batonik następny, soczek jabłkowy, a kolejny z podobnych, lub takich samych jabłek… Bo czym się może różnić? Ilością konserwantów? No chyba nie ilością realnych jabłek?